
O mnie
Szycie jest moją pasją od ponad 30 lat.
Jako nastolatka podpatrywałam moją babcię Helcie, która była Krawcową przez duże K . Piszę o niej tak, ponieważ potrafiła wziąć miarę i od ręki kredą rysować na tkaninie. Robiła to bez szablonu, bez linijki i można powiedzieć, jak komputer wizualizowała wykroje, które miała w głowie. Mówiąc szczerze nie doceniałam jej kunsztu i fachowości. Po cichu marzyłam żeby być tak dobra jak ona. Niestety nie było mi to dane ponieważ zbyt szybko odeszła.
Pomalutku, małymi kroczkami sama szukałam, czytałam, dopytywałam. Skończyłam studia, zaczęłam pracę zawodową i… jakoś tak wyszło, że zaniedbałam moją pasję.
Przeprosiłam maszynę kiedy zaszłam w ciążę. Zaczęłam szyć dla siebie, później dla dzieci, wyprawki, odzież i zabawki. I tak mi zostało do dziś. Raz miałam więcej czasu raz mniej, ale zawsze szycie wpływało na mnie kojąco i pomagało się wyciszyć w gonitwie nie wiadomo za czym.
Tak przeleciało ponad 30 lat. W roku 2015 moja koleżanka Marlena namówiła mnie na kurs krawiecki i poszłam spełniać swoje marzenia. Przysłowie polskie mówi “co się odwlecze to nie uciecze” święta prawda. W 2018 roku we wrześniu zdałam egzamin państwowy na krawca.
Ten blog założyłam dla osób, które chcą nauczyć się szyć. Do jego złożenia namówiły mnie koleżanki ze szkoły. Uważały, że bardzo dobrze potrafię wytłumaczyć niuanse krawieckie i mam do tego mega cierpliwość. Osób, które chcą się nauczyć szyć jest bardzo dużo, a w intrenecie praktycznych i fachowych filmów jest bardzo mało.


Kciuki już możecie puścić bo w dniu 27 listopada 2016 roku dowiedziałam się, że zdałam egzamin na krawca z wynikiem 100%. Jestem bardzo dumna z siebie i z tego, że wytrzymałam dwa lata. Było warto po to chociaż by udowodnić sobie (i wszystkim, którzy rzucali mi kłody pod nogi) że warto spełniać swoje marzenia!
Domowa krawcowa w mediach:
Po pierwszym roku prowadzenia bloga ukazał się artykuł o mnie i mojej pasji w Wirtualnej Polsce tutaj możesz go przeczytać
Po dwóch latach istnienia w sieci zadzwoniła do mnie dziennikarka z gazety Dbam o Zdrowie i poprosiła o pozwolenie opisania mojej przygody z maszyną i blogosferą tutaj do przeczytania
Minęło właśnie 2,5 roku mojego blogowania i kolejna dziennikarka zadzwoniła do mnie prosząc o opisanie swojej historii. Artykuł ukazał się w gazecie Chwila dla Ciebie. Tutaj możesz go przeczytać.
Teraz mija właśnie 3 lata i w gazecie CAŁA TY opisano moja przygodę z szyciem i blogiem. Otrzymuje mnóstwo pozytywnych komentarzy od moich czytelników, że jestem dla nich inspiracją i natchnieniem. Jak tu nie pisać tego bloga jak taki komentarz dostaniesz to zaraz mam taki puer do pisania, że czasem nie potrafię wyhamować.

4 komentarze
Paola
Witam serdecznie,
Od ponad 42 lat interesuję się szyciem. Po zdaniu matury dostałam w prezencie od rodziców maszynę do szycia typu Łucznik 454, na której szyje do dziś. Na żaden kurs nie chodziłam. W Domach Towarowych CENTRUM Wars i Sawa były sprzedawane gotowe wykroje z Burdy ( Burada była wówczas nieosiągalna na polskim rynku i z tych wykrojow szyłam czasami wychodziło, a czasami nie.
Szycie nauczyło mnie cierpliwości i doprowadzenia spraw do końca. Teraz ma problem prośba o poradę.
Uszyzłam sobie piękną sukienkę na podszewce w kolorze śmietany z 14 cm pęknięciem w górnej części przodu, ale w dolnej części rozcięcie marszczy się, gdzie popełniłam bład?
Ela
Witam, dziękuję za zaufanie jakim Pani mnie obdarzyła. Jeżeli dobrze rozumiem rozporek na dole z przodu się marszczy. W pierwszej kolejności proszę o sprawdzenie czy nitka nie ściąga, następnie czy podszewka nie ciągnie do góry. Najlepiej by łatwiej było mi zobaczyć błąd proszę o przysłanie zdjęcia tego miejsca i sukienki na maila domowakrawcowa1@gmail.com. Wtedy będzie mi dużo łatwiej pomoc.
Elżbieta Kozieł.
Witam.
Ja również byłam i jestem pasjonatką szycia, tyle tylko, że z przerwami czasami dłuższymi ponieważ choroba nie pozwalała mi poświęcić się mojej pasji na tyle ile bym chciała. Obecnie mam 67 lat, to dużo, ja wiem, ale może jeszcze nie jest za późno aby na powrót zająć się moją ukochaną pasją na poważnie ? Jak sądzisz, czy mogłabym prosić cię o poradę w tym względzie ?
Teraz jest tyle pięknych tkanin, tyle pięknych maszyn do szycia (to może dziwne ale od zawsze kochałam maszyny do szycia), można szyć takie piękne stroje, o których można było kiedyś tylko pomarzyć. Chyba za wcześnie się urodziłam.
Pozdrawiam Serdecznie.
Elżbieta Kozieł.
Ela
Witam, nasza pasja nie ma ograniczenia wiekowego. Dlatego bierz się do szycia i spełniaj swoje marzenia. Szycie było dla mnie duży wsparciem kiedy ja chorowałam przez 2 lata i ta odskocznia w duży stopniu mnie tez wyleczyła. Ja kiedy szyję to się tak zatracam i dzięki temu zapominałam o moich problemach. Dlatego jak tylko możesz szyj a ja Tobie będę pomagać jak tylko będę umiała. Na pewno duża przed Tobą jeszcze lat szycia, a co do tkanin to faktycznie są piękne i wybór niesamowity. Pisz co potrzebujesz i będziemy działać. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia 🙂